










Moja twórczość to droga, która łączy to, co najpiękniejsze w naturze, z moją miłością do tworzenia. Tworzę z intencją, uważnością i szacunkiem – wobec świata, wobec siebie, wobec tego, co niewidzialne. Każde dzieło, które wychodzi spod moich rąk, jest próbą oddania Istoty ducha natury by nieść delikatność, obecność i światło.
Moja pasja to równocześnie moja filozofia. Wierzę, że każdy dzień niesie w sobie możliwość wzrostu i refleksjim a także że mamy w sobie wszystko, czego potrzebujemy, by się uzdrowić, by odnaleźć spokój, światło i swoją własną drogę.
Tworzę, by w Twoje ręce trafiło coś, co otuli, ukoi, przypomni o magii każdego dnia. Może to być zapach ziół, blask świecy, ciepło przedmiotu stworzonego z serca. Niech będzie to mała iskra, która rozświetli Twój dzień.
Czasem natchnienie przychodzi w środku nocy, nieproszone i zaskakujące. Podążam za nim, pozwalam mu mówić, prowadzić dłonie, wybierać formy i kolory. Nie wszystko da się zaplanować i właśnie to jest w tym najpiękniejsze.
Wierzę, że to, co tworzone z intencją, starannością i miłością, niesie w sobie prawdziwą moc. To serce prowadzi, a intencja tka każdy detal. Tworzę, by wprowadzać do życia innych odrobinę piękna, spokoju i czułego przypomnienia: że magia istnieje — i że Ty też ją w sobie masz. Bo w świecie pełnym pośpiechu łatwo o tym zapomnieć.





Jestem tą, która słucha szeptów liści, podąża za śladem wilgotnej ziemi i rozpoznaje historie, które opowiada wiatr. Zachwycam się tym, co dzikie, kruche i prawdziwe. Tym, co przychodzi niespodziewanie – jak wizja, jak sen, jak cichy głos intuicji.
Moja ścieżka nie była prosta ani oczywista. Prowadziła przez ogień rytuałów, przez ciszę kręgów, przez szamańskie podróże i wiccańskie zaklęcia. Uczyłam się od natury i od nauczycieli różnych tradycji – jak pracować z żywiołami, jak rozmawiać z duchami miejsc, jak oczyszczać, uzdrawiać i przywracać. Wędrowałam przez światy widzialne i te, które zamykają oczy, by się otworzyć. Ale niezależnie od tego, ilu narzędzi się nauczyłam, ile kręgów otworzyłam – zawsze wracam do serca. To ono wie. To ono prowadzi.
Tworzę, bo każda świeca, kadzidło czy obraz to dla mnie opowieść – mały rytuał, tchnienie ducha, dotyk czułości. Bo wierzę, że w prostych przedmiotach może mieszkać wielka obecność. Dziś łączę to wszystko: moją wiedzę, moje doświadczenia i moje dłonie – w tworzeniu narzędzi i przedmiotów, które mają Cię wspierać. Pomagać wracać do siebie. Przypominać Ci, że nie jesteś sam – i że świat, choć bywa szorstki, nadal jest pełen światła.


Wyświetlanie jednego wyniku
